Moje dziecko jest nieśmiałe

 Moje dziecko jest nieśmiałeUczucie związane z nieśmiałością jest znane każdemu. Można je rozumieć na wiele sposobów, jako lęk przed ludźmi, trudność w kontaktach społecznych, bojaźliwość, ostrożność, skrępowanie obecnością innych, trudność w wypowiadaniu i bronienia własnego zdania.

Każdy człowiek miewa trudności z zabieraniem głosu na forum publicznym bądź podjęciem rozmowy. Problem z nieśmiałością, jako cechą ludzką,  zaczyna się wtedy, gdy nie ma wyjątków, gdy zawsze lub prawie zawsze pojawia się trudność, blokada, a sytuacja unikania powtarza się czy nawet pogłębia.

Nieśmiałość może być siłą, gdy jest przezwyciężana. Dziecko może być nieśmiałe i stawać się, dzięki temu, coraz silniejsze, gdy stara się, mimo swojej nieśmiałości, wchodzić w relacje, inicjować kontakty, zabierać głos, pokazywać się publicznie. Może przecież pozostać nieśmiałe będąc w grupie, mówimy wtedy, że dziecko jest małomówne, skromne, subtelne, dyskretne, wrażliwe. Osoba nieśmiała z reguły nie jest agresywna, obserwuje i ostrożne wchodzi w kontakty.

Co jednak może zrobić rodzic, który chciałby pomóc swojemu nieśmiałemu dziecku, aby ta cecha nie stała się dla niego nadmiernym ciężarem i kłopotem. Zastanawiając się nad rozwiązaniami, spróbujmy poszukać przyczyn.

Skąd ta nieśmiałość?

Jest kilka teorii wyjaśniających skąd się bierze nieśmiałość. Jedna z koncepcji mówi, że nieśmiałość  się dziedziczy, inna że człowiek się jej  uczy, nagradzany za pewne zachowania, a karcony za inne, jeszcze inna wynika z nadawania etykietek: „tak mnie kiedyś nazwali i tak siebie nazywam” (tzw. programowanie społeczne). Jako ciekawostkę podam, że są dane, z których wynika, iż częste przeprowadzki wpływają na utrwalanie nieśmiałości (na podstawie książki „Naród obcych” Vance'a Packarda). Jest więc wiele odpowiedzi na pytanie: skąd ta nieśmiałość. Śledząc kolejno źródła powstawania nieśmiałości zastanówmy się co my, jak rodzice możemy zrobić żeby pomóc dziecku.

Jak można pomóc?

  • Jeśli sami jesteśmy nieśmiali, to na zasadzie modelowania, bycia „modelem”, które dziecko chcąc nie chcąc naśladuje, możemy próbować być wzorem nie - nieśmiałym. Mimo swojej nieśmiałości podejmować wyzwania wymagające społecznej odwagi, zabierać głos, przezwyciężać tremę, zaakceptować pocenie, czerwienienie, drżenie rąk i nie rezygnować mimo trudów.
  • Chwalić dziecko adekwatnie do sytuacji, wtedy gdy się odezwie, wyjdzie na scenę, poprosi o coś, „wystawi się”, ale też samemu delikatnie popychać dziecko do śmiałych aktywności społecznych.
  • Obalać etykietki i nie ulegać im, są często przyczyną nieporozumień i krzywdy, ktoś raz uznany za nieśmiałego wcale nie musi nim pozostać.
  • Dbać o poczucie bezpieczeństwa i stałości, częste zmiany klasy, dlatego że dziecko nie może się zaklimatyzować nie są rozwiązaniem, a jedynie pogłębiają problem, bo „kłopot przechodzi z dzieckiem” z klasy do klasy, dziecko nie mierzy się z nim i nie szuka rozwiązań.

Dodam jeszcze, co wydaje się oczywiste, że na nieśmiałość i niepewność dziecka w grupie rówieśniczej, może mieć wpływ jego wygląd. Zadbajmy o dziecko by nie czuło się gorsze. Jeśli czymś się wyróżnia: rudymi włosami, krzywym kręgosłupem, wadą wzroku, otyłością, jąkaniem rozmawiajmy z nim o tym, podkreślajmy jego atuty, niech ta inność nie będzie przeszkodą, a nauką na dalsze życie.

Kinga Bujak-Brodowicz, psycholog-psychterapeuta