Tropem dinozaurów cz. III – roślinożerne i długoszyjne

roślinożerne i długoszyjneRoślinożerne i długoszyjne

Około 65% wszystkich gatunków dinozaurów stanowili roślinożercy. Podczas ciepłej i wilgotnej ery mezozoicznej roślinność była niezwykle bujna, więc miały olbrzymi wybór jedzenia. Jakie rośliny wchodziły w skład posiłku, to zależało głównie od gatunku. Jest rzeczą oczywistą, że np. niewysoki, ociężały stegozaur nie stawał na palcach, by sięgnąć po wyżej rosnące liście. Żywił się roślionnością niskopienną i dlatego musiał się godzić na ograniczenia w swoim jadłospisie.
Największe i najcięższe zwierzęta lądowe, jakie kiedykolwiek żyły na Ziemi, to mamenchiazaury. Były cięższe niż 17 słoni afrykańskich i mierzyły nawet 28 metrów! Dzięki niesamowicie długiej szyi mogły jeść liście i owoce z samych czubków drzew. Ich apetyt był porównywalny z ich rozmiarami, czyli, jak się domyślacie, większą część dnia spędzały żując tony pożywienia. Mamenchizaury należały do grupy zauropodów – roślinożernych dinozaurów o bardzo długich szyjach i ogonach. Do tej "drużyny" należał także jeden z największych dinozaurów – Diplodok. Bardzo ważny dla Diplodoka był ogon. Służył mu on przy chodzeniu, jako równoważnik dla siedmio i pół metrowej szyi.
Naukowcy często rozpoznają czym odżywiał się dany gatunek dzięki jego uzębieniu. Roślinożerne dinozaury miały przednie zęby ostre, dzięki nim łatwo skubało im się liście różnych roślin. Używając swoich tylnych zębów o płaskiej powierzchni miażdżyły zerwane wcześniej liście.
Wielu osobom wydaje się, że mimo swoich rozmiarów roślinożercy byli bezbronni. Nic bardziej mylnego! Ale o tym dowiecie się czytając kolejną część.