"Leszek Peszek i Turecki Pieprz" – recenzja

leszek peszekKolejna - już trzecia opowieść o niesamowitych przygodach Leszka Peszka to prawdziwy "zabijacz nudy". Książka z pewnością przykuje uwagę młodego czytelnika nie tylko wciągającą treścią, ale także zabawnymi ilustracjami, pomysłową grafiką, zmiennością używanej czcionki.

U Leszka Peszka naprawdę dużo się dzieje, a akcja toczy się w błyskawicznym tempie, więc opowiadanie autorstwa fińskiego pisarza, będącego także głównym narratorem tej książki, nie może, co zrozumiałe, wyglądać jak tom szacownej, klasycznej literatury.

Marko Kitti – autor przygód Leszka Peszka, zwany pieszczotliwie SNP (czyli "starym, naiwnym pisarzuniem"), jest nie tylko narratorem, ale i powiernikiem tajemnic tytułowego bohatera, które, oczywiście także w tajemnicy przed nim, upublicznia wydając kolejne tomiki o jego wyczynach. Jak więc to możliwe, że Leszek jeszcze się nie dowiedział o istnieniu trylogii, której jest główną postacią? Zasada jest prosta. Zanim przystąpimy do czytania książki, musimy zawrzeć z jej autorem Tajną Ugodę.
Na czym polega wspomniany układ? Po odpowiedź odsyłamy do książki (strona 32).

Gdy już przystaniemy na tajne porozumienie z autorem, możemy bez żadnego skrępowania podglądać, co tym razem zmalował Leszek Peszek. Okazuje się, że w przypadku tego jedenastolatka nawet najzwyklejsze sytuacje, jak nocowanie z kumplem pod namiotem czy wyjście na koncert odnoszącego lokalny sukces nastoletniego rapera, mogą przerodzić się w historie z absolutnie zaskakującym zakończeniem.

Trzeba jednak przyznać, że "cudowna katastrofa" nie zawsze jest wynikiem jedynie łobuzerskich działań głównego bohatera. Nie do przecenienia są tu bowiem niby gościnne, ale rodzące nieprzewidywalne konsekwencje, wybryki innych, bliskich Leszkowi jednostek. W tym miejscu warto wspomnieć o rok starszej siostrze Melindzie (raczej nieprzychylnej swojemu bratu), lękliwym przyjacielu Leszka - Oliwierze, 99-letniej sąsiadce, która choć posądzana o demencję, to potrafi sporo namieszać, a nawet o pozornie niewinnej kotce Śnieżynce, która okazuje się być niezłą łobuziarą.

Znacząca, a nawet rozstrzygająca rola w opowieści przypadła również, wymienionemu już w tytule, tureckiemu pieprzowi. Wbrew powszechnym skojarzeniom, wcale nie chodzi tu o pikantną przyprawę, ale o... to już musicie sprawdzić sami.

Leszek Peszek i Turecki Pieprz

Autor: Kitti Marko
Wydawnictwo Debit
Data premiery: 2015-10-29
Seria: Leszek Peszek
Ilość stron: 144

Polecamy pozostałe części serii o niesamowicie zakręconych przygodach Leszka Peszka: "Leszek Peszek" oraz "Leszek Peszek i sezon na kichanie"

Redakcja rodzinny-krakow.pl